Druga porażka Asekuracji.
ENEA - Asekuracja Raiffpol 3:0 ( 22, 25 , 21 ). I set zaczął się od mocnego uderzenia drużyny gości. Po krótkiej chwili było 0:7, 2:7 , 4:11 , 7:11 , 10:13 , 12:17 , 16:18 , 22:22 i na zagrywkę w Enei wszedł "Ćwirek" i dokończył swoimi asami tego seta , którego w zasadzie gospodarze nie powinni wygrać. Drugi set to odwrotna sytuacja. Enea prowadziła od początku 2:1 , 5:3 , 10:5 , 12:10 i zaczęła się zadyszka. Prowadzenie objęli goście 14:15 , 14:18. Seria błędów ze strony przyjezdnych i zrobiło się 18:18 , 18:20 , 21:20 , 22:24 i niestety set znowu w plecy. Na zagrywkę wszedł Tomek Kuszyński i zrobiło się 25:24. Błąd serwisowy i odżyły na chwilę nadzieje Asekuracji. 25:25, ale znowu błędy w odbiorze i ataku i set dla Enei do 25. Ostatni set to prowadzenie gospodarzy 2:1 , 8:3 , 8:6 , 12:6 , 15:9 , 17:15 i znowu remis 18:18. Enea wychodzi na prowadzenie 21:19 , 21:20. Na zagrywkę wchodzi znowu "Ćwirek" i robi się 24:20. W końcu set wygrany do 21. trzy punkty zalicza Enea i wchodzi na pudło w tabeli. Mimo przegranej Asekuracji kolejny raz najlepszym zawodnikiem na boisku był według mnie "Seba". Nie dość, że bardzo dobrze rozgrywał piłki to bardzo cwanie kiwał i skończył parę piłek. Ale niestety jest tylko jeden. Gdyby było ich trzech to byłby to zespół na medal. Drużyny zwycięskiej się nie ocenia. Skoro wygrali to byli lepsi. Mecz trwał 64 minuty. Zawody prowadził Maciek Maciejewski. Pozdrawiam