Zajmujący 4 miejsce w tabeli Hetman, podejmował wczoraj zespół TKKF Medico PUM. Wszyscy zapewne myśleli że będzie to mecz podobny do pierwszej rundy, gdzie Hetman wygrał lekko,łatwo i przyjemnie za 3 punkty.Niestety dla nich mecz potoczył się zupełnie inaczej.

Zawodnicy Hetmana przystąpili do pojedynku bez dwóch podstawowych skrzydłowych Michała Anatola i Marcina Łukasiewicza.Od samego początku set przebiegał pod dyktando gości, którzy świetnie przyjmowali, bronili i blokowali.W zupełności to wystarczyło aby ograć szybko Hetmana do 13.Jedyną mocna bronią jaką odpowiedzieć mógł na to zespół Hetmana to akcje na środku siatki, skrzydła cały czas były zatrzymywane przez szczelny blok Medico.
Drugi set podobnie jak pierwszy, spuszczone głowy zawodników i brak chęci wygranej(nie u wszystkich)zaowocowało jeszcze większym chaosem na boisku niż w pierwszym secie.Gospodarze notorycznie psuli zagrywkę i nie potrafili zablokować zawodników Medico, gdzie grą na siatce wyróżniał sie zawodnik nr 10 i nr 11.Set zakończył się również do 13.
Trzeci set znów rozpędzone Medico zaczyna bardzo dobrze.I nagle zwrot, na sali pokazuje się Michał Anatol, więc Hetman bierze dwa czasy z rzędu tylko po to by mógł się przebrać i wejść na boisko.Po zmianie zawodnicy myśleli chyba że mecz wygra im sam Michał jednak dobra gra Medico cały czas była kontynuowana.Fakt jest taki że dzięki wejściu Antka rozgrywający miał jednego pewniaka na skrzydle i większość piłek posyłał do niego.Niestety Hetman przegrał i tego seta ale tym razem do 20 i cały mecz 0:3.
Podsumowując we wczorajszym, meczu została obnażona słabość Hetmana, przy braku dwóch dobrych skrzydłowych , w zasadzie nie mają kim pociągnąć gry.Jedyne na plus to ich gra środkiem, z Marcinem Pinderą i Mariuszem Maratem.
Medico fajny rozgrywajek i dobrze(w końcu) poukładana gra w polu i na kontrze.
Pozdrawiam wszystkich