Chivas nie wazelinuj sosikowi. I nie rozumiem wytłumacz proszę bo chyba mam problem z czytaniem ze zrozumieniem. Jeśli UKS Pomorzanie utarły nosa liderowi to powinien być wynik odwrotny. Chivas czytając twoje komentarze ( np. przypadkowy lider, ten powyżej) to powiem krótko daj sobie spokój z pisaniem bo upodabniasz się w swoich krzywych komentarzach do dvorka.

a właściwie, ktoś wie gdzie się podział Pedro? To on miał zapas wazeliny...

Mnie to już w ogóle nie wypada komentować bo trąci to nepotyzmem ale mecz wyglądał dokładnie tak jak opisał Chivas. Cieszę się Zuza po ciężkiej kontuzji łękotki wróciła po 5 miesiącach na boisko i gra coraz lepiej biorąc ciężar gry na siebie co udowodniła w meczu z Rapido. Wszystkie dziewczyny zagrały bardzo dobrze - na boisku od początku na środku pojawiła się Patrycja Jeznak - dziewczyna która gra dopiero od niedawna i ma potężne problemy z motoryką, że nie wspomnę o prawidłowym odbiciu palcami. Zagrała cały mecz i pomimo błędów w wielu sytuacjach wyszła obronną ręką. Pomorzanki grały bez rozgrywającej gdyż obie mają kontuzje - rozgrywała Laura (atakująca) która zagrała na tej pozycji pierwszy raz w życiu. Libero Ala Strońska pierwszy raz zagrała w ataku i doskonale jej to wychodziło.

Marek Obiadek - spytał się mnie przed meczem jaki wynik obstawić ?
Powiedziałem "nie ma o czym gadać - Pomorzanki nie mają żadnych szans z liderem - postaw pewne 0:3 dla Rapido".

Zwycięzców się nie rozlicza i w pełni szacunku dla sympatycznych dziewczyn z Rapido gratuluję wygranej ale spodziewałem się że rozniosą słabe jakby się wydawało Pomorzanki w niecałą godzinkę. Jak to wyglądało ? Relacja Chivasa (będącym o dziwo sercem za Rapido) jest 100% odzwierciedleniem sytuacji jakie miały miejsce podczas tego spotkania.

oj dobra...dajmy spokój...żałuj że wczoraj nie byłeś na meczu...a kiedyś bywałeś regularnie

Tak się zastanawiam po jakim czasie głupota się przedawnia?

Młodym jeszcze można wybaczyć, że z powodu niewielkiej ilości latek czasem popełniają błędy. Nie tak wstawi się literkę. Za delikatnie zakreskuje się literkę "u" lub "ó". Ale jeśli człowiek starszy nie wykazuje przesłanek ku temu, by stawać się lepszy to znak, że idzie na stracenie.

Tak się zastanawiam nad poprawnością zwrotów. Bo z reguły w internecie do wszystkich mówi się na "Ty". Panuje (mylne) przekonanie, że Internet jest anonimowy. Więc kiedy znam personalia osoby i wiem, że jest ona ode mnie sporo starsza to czy nagle muszę przejść na zwrot grzecznościowy i pisać "pan Dariusz", czy przestawić się na "Darek"?

Niech będzie staroświecko - panie Dariuszu.

Otóż pan Darek, jedna z nielicznych osób, która grywała w trzeciej, drugiej i pierwszej lidze, (pomijając sposób w jakim tam się dostał) radzi Chivasowi by ten dał sobie spokój z pisaniem. Nie wiem na ile jest pan Dariusz autorytetem i na ile serio (jakże bliski nazwiska wyraz) traktować jego wywody. Jedyny utwór z jakim kojarzy mi się osoba pana Dariusza, to notoryczne wypluwanie z siebie "łej" przed każdą akcją swojego zespołu.

Ja znalazłem niezawodny sposób jak sobie z tym radzić. Wystarczy nucić przebój Boney M „One way ticket”. Musicie tylko w odpowiedni moment się wstrzelić.

Rzućmy zatem okiem jakim bogatym słownictwem popisywał się dotychczas pan Dariusz.

I tak o to mamy relację ze spotkania Novoterm Podjuchy - Colors Studio. Skoro pada ważna dla szczecińskiej siatkówki nazwa to winien jestem przypomnienia, że wygrali ci drudzy. Brzydka to będzie jednak reklama dla jednego ze sponsorów Morza Bałtyk, ale niestety momentami pan Dariusz szedł na przeciw nowemu wizerunkowi Morza - siatkówka jest dla bystrzaków. A to dziwne, bo przecież kiedyś w jednym zespole grali.

Cytując: "geniusze piłki siatkowej z tym waszym rozdymanym do granic możliwości ego.pawiany?!!!!!"

Chociaż zwrot ten został przez pana Dariusz wystukany 2 lutego 2009 roku, to do dziś śmieję się do łez z zastosowanej przez pana Dariusza składni.

Koniec zdania, kropka po chwili jakieś zwierzę, pytajnik i wykrzykniki w razie jakby ktoś nie zauważył kluczowej roli pawiana w tym komentarzu.

No nic. Każdemu czasem zdarza się poza zachowaniem jak zwierzę, porównać kogoś innego do zwierzaczka.

No ale trafiam na inną świetną relację ze starcia Colors Studio - UKS Błyskawica. Tam to się dzieje...

"jutro będę rozmawiał ze Zbyszkiem Maciejewskim aby takich patafianów wycofać w ogóle z naszej ligi a już na pewno z meczy u mnie..."

Nie, nie, nie panie Zbyszku, tym razem nic o panu.
Pojawia się wyraz podobny do pawian, tym razem patafian. No i kolejne odniesienie do zwierząt. Meczy. To chyba koza? Łej!

A teraz już hit:
"Drogi sędzio jeśli to czytasz to idz se strzel w torbe, zrobisz przysługę narodowi polskiemu i ZUS-owi." – podpisano pan Dariusz, w przyszłości doradzający innym czy pisać.

Gdyby sędzia był kangurem, to bylibyśmy świadkami namawiania do aborcji…

Pan Dariusz mi tutaj mówi, że mam naśladowcę. Otóż wolę jednego naśladowcę, który i tak twierdzi, że piszę żenady (pozdrawiam Chivas), niż zespół złożony z 13 veradero i idące za tym zwierzęce odgłosy.

"Mały to powód do dumy, ale każdy hałas skoro nas rozpoznają widać jest dobry i przynosi rezultaty."

Łeeeej!

Jako obserwator (chociaż też sercem z Rapido)uważam, że o liderze decydują punkty a w tej kwestii na razie nic nie podlega dyskusji.