Za nami kolejne dwie kolejki Stargardzkiej Amatorskiej Ligi Siatkówki. Cztery z sześciu spotkań zakończyły się po pięciu setowych bojach co świadczy o bardzo wyrównanej rywalizacji w tegorocznej edycji.

Relację zaczynamy od ostatniej soboty lutego. Na śniadanie podano spotkanie Piątki ze Starkanem. Patrząc na historię pojedynków szkolnej drużyny LUKSu z kilkakrotnymi mistrzami SALS większych emocji nie powinniśmy się spodziewać. A jednak. Podopieczni trenera Rozwoda rozegrali bardzo dobre spotkanie. Starkan, grając bez Adamczyka juniora oraz seniora był chyba bardzo zdziwiony gdy przegrał jednego seta a później kolejnego i musiał walczyć o zwycięstwo w secie piątym. Szmydka i spółka wyszli na niego bardzo zdeterminowani i ostatecznie wygrywają partię 15:11. Na uwagę zasługuję świetna gra Kapeli, który zdobył w całym spotkaniu aż 28 punktów.

LUKS Piątka 2:3 Starkan (19:25 ; 25:20 ; 14:25 ; 25:21 ; 11:15)
LP: Kapela (28pkt.), Hałubiec (13), Fordoński (6), Kamrat (6), Jankowski (4), Kulawiak (1), Stelmach (1)
Starkan: Poszywała (16), Szmydka (13), Lemańczyk (13), Biernikowicz (8), Górski (4), Bury (1), Grzegorczyk (1)

Na drugie śniadanie podano mecz Provident versus Hallo Pizza. Ci pierwsi wyszli na spotkanie chyba bardzo zaspani, po pierwsze dwa sety padają łupem gości do 21 oraz 18. Po zimnym prysznicu nastąpiło przebudzenie drużyny, która jest uznawana za głównego faworyta tegorocznych rozgrywek. Provident wygrywa partię trzecią i czwartą do 18 i 13. Piąty set bez historii. Gładkie zwycięstwo stargardzkiego zespołu do 7. Mecz pokazał, że Hallo Pizza może być czarnym koniem rozgrywek a Bartosz Drula ma ogromną chrapkę na to by kolejny raz zagrać w wielkim finale.

Provident 3:2 Hallo Pizza (21:25 ; 18:25 ; 25:18 ; 25:13 ; 15:7)
Provident: Ozga (24), S. Świerczyński (13), Tomaszewski (11), Wardzyński (10), A. Świerczyński (2), Zdanowicz (2), Jagielska, Pawłowski (libero)
HP: Drula (16), R. Karkoszka (7), Wites (5), M. Karkoszka (4), Niedośmiałek (3), Derda (3), Fiedorowicz (1), Koprowski (1)

Na koniec zespoły Mostaru i L-Clinic chyba pozazdrościły swoim kolegom grającym wcześniej i także rozegrali pięciu setowy bój. Mostar po wyraźnie przegranej pierwszej partii w dwóch kolejnych wyszedł obronną ręką i to ich rywale musieli się głowic jak doprowadzić do piątego seta. Mostar w czwartej partii już witał się z gąską gdy miał kolejne piłki meczowe lecz gąska gdzieś uciekła. L-Clinic wygrywa do 26 i oglądaliśmy piętnastego seta trzeciej kolejki, który był bardzo szybki. Mostar zagubił się w ponownym szukaniu gąski, a L-Clinic po cichu wygrywa seta, dając rywalom zdobyć tylko piec oczek.

Mostar 2:3 L-Clinic (15:25 ; 25:23 ; 25:20 ; 26:28 ; 5:15)
Mostar: Michno (14), Kuleszewicz (11), Tucholski (10), Marczak (7), Prajzendanc (5), Rybak (1), Piekarski (1)
L-C: Mariusz Stec (24), Różański (17), Maciej Stec (15), Toczek (10), Jankowski (6), Jabłonka (5), S. Misiurka, M. Misiurka

Pierwsza sobota marca przyniosła nam srebro Justyny Kowalczyk czy brąz skoczków w konkursie drużynowym. Ale zanim do tego doszło na Transportówce siatkarze jak lwy walczyli o kolejne ligowe punkty. W pierwszym meczu Hallo Pizza grała z Let`s Go. Ci pierwsi bez młodszego z braci Karkoszki. U drugich lista nieobecnych była znacznie dłuższa. Goście ze Szczecina wychodzą z założenia, że jak grac to tylko pięć setów. Podobnie jak w spotkaniu z Providentem wygrywają pierwsze dwa sety. Na ich nieszczęście kontuzji doznał debiutujący na stargardzkim parkiecie Michał Stogiera. Let`s Go przebudziło się dopiero w secie trzecim, pewnie wygrywając do 17. Czwarta partia przynosi pojedynek dwóch Bartków: byłego gracza Let`s Go – Druli oraz Dominiaka. Pojedynek miedzy nimi na środku trwał tak naprawdę od początku spotkania lecz w secie czwartym walka była na całego. Dominiak poprowadził swój zespół do piątego seta, w którym Hallo Pizza wygrywa do 12. Sporo kontrowersji przynosiły decyzje arbitra tego spotkania i przez to po meczu doszło do intensywnej wymiany zdań miedzy nim a niektórymi zawodnikami Let`s Go.

Let`s Go 2:3 Hallo Pizza (21:25 ; 24:26 ; 25:17 ; 25:23 ; 12:15)
LG: Rozwód (17), Dominiak (17), Słaby (12), Kasiak (12), Różyczka (9), Kanarek (2), Przepióra (2)
HP: Drula (18), Wites (13), Derda (6), Karkoszka (5), Stogiera (5), Niedośmiałek (4), Koprowski (1)

Drugie spotkanie to mecz zaległy, miedzy Piątką a Mostarem. Pierwotnie Piątka miała grac z L-Clinic lecz mecz został przełożony na inny termin. Podopieczni Rozwoda grali bez Kamrata oraz Kapeli. Mostar wystąpił bez Kuleszewicza , Prajzendanca oraz kontuzjowanego Grzesieckiego. Niespodziewanie to Piątka dyktowała warunki gry. Swój koncert rozgrywał Mateusz Hałubiec, który najwyraźniej pozazdrościł zdobyczy punktowej z poprzedniej kolejki Kapeli i postanowił przebić jego wyczyn co ostatecznie mu się udało. Zdobył aż 32 punkty. Mostar dzięki zagrywce Marczaka zdołał dojść swoich rywali i wygrać pierwszą partię. Co Piątce nie udało się w secie pierwszym, udało w kolejnych trzech. Nie do zatrzymania był Hałubiec, który na 36 ataków skończył aż 24, dzielnie wspomagał go Fordoński. Emocje, głównie przez błędy w komunikacji młodych graczy Piątki, zaczęły się w końcówce czwartego seta. Mostar obronił 3 piłki meczowe, lecz czwartej już nie zdołał. Asem mecz zakończył Patryk Kasiak, młodszy brat Dawida, który od samego początku spotkania siał spustoszenie w szeregach rywali swoją zagrywką.

Mostar 1:3 LUKS Piątka (25:20 ; 16:25 ; 21:25 ; 24:26)
Mostar: Tucholski (10), Michno (10), Król (8), Marczak (7), Rybak (3), Lach (1), Piekarski, Kaźmierczak (Libero)
Piątka: Hałubiec (32), Fordoński (17), Kasiak (7), Pozauć (5), Stelmach (4), Jankowski (2)

Dla Mostaru nie był to ostatni mecz tego dnia. Czekała ich potyczka z Providentem. Spotkanie trwało niespełna godzinę. Mostar podłamany porażką z Piątką nie był w stanie przeciwstawić się rywalowi. Przebieg każdego seta wyglądał podobnie. Gra punkt za punkt do okolicy trzynastego punktu, później odjazd Providentu niczym jak pociągiem Pendolino. Mostar nie mógł znaleźć recepty na zatrzymanie Ozgi, który do początku trzeciego seta atakował ze 100% skutecznością. Sety wygrane kolejno do 18, 18 i 16 świadczą o totalnej dominacji Providentu. Mostar natomiast musi znaleźć sposób by odbić się od dna. Najbliższa okazja to mecz z Hallo Pizza, lecz nikt nie powiedział, że w tym meczu będzie im łatwiej o punkty niż w dwóch sobotnich spotkaniach.

Provident 3:0 Mostar (25:18 ; 25:18 ; 25:16)
Provident: Ozga (16), Tomaszewski (16), Zdanowicz (7), W. Jagielski (6), S. Świerczyński (4), A. Świerczyński (1), A. Jagielska, Pawłowski (Libero)
Mostar: Tucholski (6), Prajzendanc (5), Michno (5), Król (5), Marczak (4), Piekarski (1), Gładun (1), Kaźmierczak (Libero)

W tabeli na prowadzeniu Provident, z dziesięcioma punktami w czterech spotkaniach. Za nim Starkan, Let`s Go oraz Hallo Pizza. Te trzy zespoły zgromadziły po sześć punktów w dwóch spotkaniach. Tabelę zamyka Mostar, z jednym oczkiem.