Pojedynek pomiędzy zespołami Green’a a Pocztą należał do hitów tej kolejki. Czwarta drużyna obecnego sezonu, Green, zapewne chciała udowodnić swoją wyższość nad niepokonaną dotąd Pocztą. Gdyby się tak stało Green mógłby zająć trzecią pozycję, Poczta zaś stracić cenne punkty.

Od samego początku Green mocno naciskał źle grających w przyjęciu zawodników Poczty. Chociaż walka była wyrównana. Na nieszczęście Poczty doświadczeni zawodnicy Green’a, utrzymali równy poziom gry i wygrali seta 25:22.

Drugi set to kontynuacja dobrej gry zespołu gospodarzy, którzy obejmują prowadzenie 10:5. Po zagrywce Poczty piłkę przechodzącą blokuje Krzysztof Połubok no i mamy 10:6. Nerwowa atmosfera wśród zawodników Green’a doprowadziła do ukarania Krzysztofa Kowejszy żółtą kartką. Ciągła nerwowa atmosfera po stronie gospodarzy doprowadziła do tego, że stracili oni kilka punktów z rzędu i pozwoliła (pozwolę sobie na taki zwrot) Poczcie wygrać tego seta 25:19.

Trzeci set to walka punkt za punkt a jedną z ciekawszych akcji był gwóźdź w wykonaniu środkowego Green’a Waldemara Baranowskiego. Walka toczyła się dalej, ale gospodarze stopniowo powiększali swoją przewagę uzyskując w końcówce stan 22:18. Pocztowcy rzucają się do odrabiania strat zbyt późno i przegrywają ostatecznie 23:25.

Mimo prowadzenia gospodarzy 2:1, niepokonani jak dotąd zawodnicy Poczty, nie przestali wierzyć w zwycięstwo i po bardzo dobrej grze, zwłaszcza w bloku, w którym prym wiódł Krzysztof Połubok blokując kilkakrotnie ataki Krzysztofa Kowejszy, zwyciężają 25: 22.

Tie-break rozpoczął się od mocnego uderzenia gości, którzy już na samym początku uzyskali przewagę trzech punktów. Mimo wszystko zawodnicy gospodarzy nie zamierzali składać broni i zaczęli grać jak na nich przystało. Nie zdało się to na wiele. Poczta kończy mecz asem serwisowy w wykonaniu Oskara Selwat.

Ogólnie mogę powiedzieć że mecz pomiędzy wyżej wymienionymi zespołami, jak dla mnie był bardzo wyrównany. Liczne zwroty akcji i całkiem fajne zagrania z obu stron, to jest siatkówka na jakim przystało grać w pierwszej lidze. Pozostaje mi życzyć obu drużynom medalu w kończącym się już sezonie.