Espadon Szczecin pokonał Avię Świdnik 3:1 i zapisał na swoim koncie komplet punktów. To trzecie zwycięstwo beniaminka w lidze, jednak najprawdopodobniej najcenniejsze. Udało się przełamać serię trzech ligowych porażek.

W pierwszej partii przyjezdni pokazali, że nie przyjechali oddać zwycięstwa za darmo. Jak na ostatnią drużynę tabeli grali zaskakująco dobrze. Utrzymywali całkiem niezłe przyjęcie i przede wszystkim kończyli akcje w ataku. W bardzo dobrej formie był jednak Patryk Orłowski. Młody przyjmujący ze Szczecina regularnie punktował w polu zagrywki, dzięki czemu Espadon odskakiwał od rywali na kilka oczek.

Przestój przytrafił się gospodarzom w drugim secie, i to już na początku. Avia szybko odskoczyła na kilka oczek. Kwietnia zmienił Leszczawski, jednak nie pomógł drużynie odmienić przebiegu partii. Goście zaczęli grać skutecznie, wszystko im wychodziło. Set był kompletnym przeciwieństwem inauguracyjnej odsłony. Avia wygrała bardzo pewnie i dała gospodarzom wyraźny sygnał, że jeśli chcą zwyciężyć, to muszą wziąć się do roboty.

Zimny prysznic w postaci przegranego seta okazał się bardzo przydatny. Podopieczni Przemysława Michalczyka zaczęli grać znacznie lepiej. Wyróżniającym się graczem był Orłowski, który robił różnicę w polu serwisowym. Młody przyjmujący dostał nagrodę MVP, a Espadon zapisał na swoim koncie trzecie zwycięstwo w lidze.

Espadon Szczecin - ASPS Avia Świdnik 3:1 (25:20, 17:25, 25:22, 25:15)

Espadon: Pietrzak, Kwiecień, Wołosz, Orłowski, Nowak, Gałązka, Filipowicz (l.) oraz Tołoczko, Leszczawski i Makar

gs24.pl