Chemik Police pokonał we własnej hali Polski Cukier Muszyniankę 3:0. Ta wygrana pozwoliła mistrzyniom Polski wyprzedzić muszynianki w ligowej tabeli i zasiąść na fotelu lidera Orlen Ligi. Zespół gości zanotował dopiero pierwszą przegraną w sezonie.

Spotkanie rozpoczęło się od udanej akcji podopiecznych Bogdana Serwińskiego, ale po ataku Any Bjelicy było już 1:1. Po autowym ataku serbskiej atakującej przyjezdne odskoczyły na dwa oczka, a po chwili było już 6:3. Policzanki sukcesywnie odrabiały straty, dobrze grały w defensywie, działał blok, zagrywką utrudniała rywalkom wyprowadzanie akcji Maja Ognjenović (8:8). Policzanki popełniały jednak dość dużo błędów, miała kłopoty ze skończeniem ataku, natomiast Muszynianka punktowała zarówno w ataku, jak i zagrywce (14:10). O czas poprosił Giuseppe Cuccarini, a po nim to goście zaczęli się mylić, policzanki znakomicie zagrały w defensywie i ataku (14:14). Nieskończone ataki Muszynianki, a także skuteczne kontrataki i bloki Chemika sprawiły, że to gospodynie prowadziły 19:16. Mistrzynie Polski w końcówce nie zwalniały, kończyły atak za atakiem, znakomicie zagrywała Maja Ognjenović, a dobre akcje Bjelicy i Anny Werblińskiej dały im prowadzenie 24:18. Po chwili objęły prowadzenie w meczu 1:0.

Od skutecznej akcji Sanji Malagurski rozpoczął się set drugi, Serbka zmieniła w nim Małgorzatę Glinkę-Mogentale. Początek był wyrównany, wciąż skuteczna była Bjelica, ale walka trwała w najlepsze (5:5). Nieporozumienie w obronie siatkarek z Muszyny spowodowało, że przegrywały one 5:7. Gospodynie prowadzenie utrzymały na przerwie technicznej. Kolejny udany atak Any Bjelicy pozwolił im podwyższyć na 10:7, a po autowym ataku rywalek było już 12:8 dla miejscowych siatkarek. Bjelica wciąż nie zwalniała tempa, punktowała i w ataku i w zagrywce (15:9). Działał także policki blok (17:9). Mistrzynie Polski zdecydowanie dominowały na parkiecie, rywalki momentami były wręcz bezradne. W pewnym momencie poderwały się jednak do walki, zatrzymały „szalejącą" Anę Bjelicę i nieco zniwelowały straty. Przewaga Chemika wciąż jednak była wysoka, w ataku ciężar spoczywał w tej części seta na Annie Werblińskiej - 22:14. Atak Katarzyny Mróz dał Chemikowi piłki setowe (24:16). Tę część meczu skończyła Sanja Malagurski.

W trzecim secie na pozycji atakującej w zespole Chemika zagrała Izabela Kowalińska. Początek znowu był wyrównany, wynik brzmiał 3:3 po ataku Sanji Malagurski. Dobra zagrywka Danicy Radenković i blok na Kowalińskiej spowodował jednak, że to Muszynianka prowadziła na przerwie technicznej 8:6, po niej jednak Kowalińska raz jeszcze nadziała się na blok, a po kolejnej przegranej akcji o czas poprosił trener Giuseppe Cuccarini (6:10). Policzanki miały kłopoty ze skończeniem ataku, często nadziewały się na blok, pomimo tego, że miały swoje szanse w kontrataku (9:13). Skutecznie grające podopieczne trenera Serwińskiego utrzymywały swoje prowadzenie, chociaż przed przerwa techniczną dobra zagrywka Stefany Velijković pozwoliła je nieco zmniejszyć (13:16). Gra Chemika wciąż była daleka jednak od doskonałości, problemy w ataku miała zwłaszcza Kowalińska, dobrze działał jednak blok i przy stanie 19:17 o czas poprosił trener Serwiński. Sanja Malagurski sprawiła, że przewaga Muszynianki stopniała do jednego punktu, a po autowym ataku Natalii Kurnikowskiej na tablicy był już remis 22:22. Błąd przyjezdnych dał Chemikowi piłkę meczową, a po chwili spotkanie zakończyła Katarzyna Mróz. Najlepszą zawodniczką meczu została wybrana Anna Werblińska.

Chemik Police - Polski Cukier Muszynianka Muszyna 3:0
(25:19, 25:17, 25:23)

Składy zespołów:
Chemik: Werblińska (15), Gajgał-Anioł (7), Glinka-Mogentale (2), Bjelica (9), Mróz (10), Ognjenović (2), Zenik (libero) oraz Malagurski (5), Veljković (3), Kowalińska (3) i Jagieło

Muszynianka: Carter (7), Różycka (9), Wojcieska (7), Radenković (1), Kurnikowska (5), Plchotova (8), Maj-Erwardt (libero) oraz Jasińska, Ciaszkiewicz-Lach (3), Sosnowska (1) i Hatala

siatka.org