Awans do kolejnej rundy Chemik mógł zagwarantować sobie zdobyciem jednego punktu. Pierwsze miejsce - zwycięstwem za trzy oczka. Dlatego trener Giuseppe Cuccarini nie zlekceważył rywalek, choć zajmowały ostatnie miejsce i miały na swoim koncie zaledwie dwa oczka.

W pierwszym spotkaniu rozgrywanym w Czechach mistrzynie Polski wygrały 3:0, jednak wynik może być bardzo mylący. Pojedynek był zacięty, a Chemik wygrywał po wyrównanych końcówkach.

Zupełnie inaczej rozpoczął się wtorkowy pojedynek. Policzanki od początku grały luźno. Zatrzymały Liannes Simon, która w poprzednim meczu obu ekip była niezwykle skuteczna. Ciekawie i nieszablonowo rozgrywała Maja Ognjenović.

W drugiej odsłonie było znacznie trudniej. Rywalki,a w szczególności Andrea Kossaniova, zaczęły zagrywać płaskim serwisem szybującym, dzięki czemu zbudowały kilkupunktową przewagę. Chemik starał się odrobić, świetnie atakowała Anna Werblińska, jednak strata była zbyt duża.

Trzecia partia zaczęła się od... cieknącego dachu! Otworzyło się jedno z okien przeciwpożarowych. Arbiter zapytał zawodniczki, czy chcą kontynuować spotkanie. Na parkiecie położono ręczniki, a gra toczyła się dalej. Sportowo z trudnymi warunkami lepiej poradził sobie Chemik, który wygrał trzeci set 25:17.

Znakomicie zaczęła grać Simon. Kubanka w czterech setach zdobyła 27 punktów i to głównie za jej sprawą Agel doprowadził do tie breaka.

W piątym secie lepiej spisywały się mistrzynie Polski (7:5). Rywalki jednak nie odpuszczały i doprowadziły do remisu. Agel zaczął fantastycznie bronić i wykorzystywać kontry.

Chemik przegrał, ale wywalczył awans do kolejnej fazy turnieju. Spotkanie oglądało 4136 kibiców.

Chemik Police - Agel Prostejov 2:3 (25:11, 20:25, 25:17, 22:25, 12:15)

Chemik: Werblińska, Glinka-Mogentale, Bednarek-Kasza, Veljković, Ognjenović, Bjelica, Zenik (l.) oraz Rabka, Jagieło
Agel: Kossanjowa, Karg, Weiss, Borovinsek, Castaneda Simon, Markevich, Kovarova (l.) oraz Pereira Soares , Gambova

gs24.pl