Przed pierwszym gwizdkiem sporo mówiło się o siatkarskim hicie kolejki i pojedynku na szczycie rozgrywek. Muszynianka do Chemika traciła zaledwie punkt, więc w przypadku zwycięstwa mogła objąć prowadzenie w Orlen Lidze. Mistrzynie Polski były tego świadome i przystąpiły do spotkania zmobilizowane.

Od początku wyróżniała się Ana Bjelica. Młoda Serbka ma dopiero 22 lata, ale w niedzielę jej gra przypominała styl doświadczonych atakujących. Nie podpalała się. Przy podwójnym bloku wyeliminowała ściąganie piłki. Nabijała dłonie rywalek, mijała blok i kiwała – wykorzystywała różne wersje kończenia ataku. Nie popełniała również błędów.

Z drugiej strony siatki występowała również młoda Serbka, choć ta poradziła sobie znacznie gorzej. Danica Radenković ma 22 lata i w swoim kraju traktowana jest jako jedna z nadziei dla reprezentacji. W Orlen Lidze kilkakrotnie pokazała swój potencjał i uznawano ją najlepszą zawodniczką meczu. Jednak zarówno pierwszego pojedynku z Chemikiem, jak i rewanżu we własnej hali nie zaliczy do udanych. Rozgrywająca była zagubiona. Dokonywała złych wyborów. Kiedy trzeba było grę przenieść na skrzydła, ona zawężała ją do środkowych i posyłała siatkarki na potrójny blok. Nie poradziła sobie z presją spotkania i doborem odpowiedniej taktyki.

Policzanki w żadnym z setów nie odpuściły, każdy kontrolowały. – To jest pogrom – skwitował trzecią partię Marek Magiera, jeden z dziennikarzy Polsatu Sport. Najlepszą siatkarką meczu uznano Bjelicę. Atakująca zdobyła 17 oczek, najwięcej w drużynie.

Dzięki zwycięstwu Chemik odskoczył od Muszynianki na trzy punkty i zapewnił sobie kligowy handikap. Nawet jeśli podopieczne Giuseppe Cuccariniego przegrają spotkanie, a Muszynianka wygra swój mecz za trzy punkty, to i tak Chemik będzie na szczycie ligowej tabeli.

Polski Cukier Muszynianka Muszyna - Chemik Police 0:3 (17:25, 21:25, 14:25)

Chemik: Werblińska, Bednarek-Kasza, Glinka-Mogentale, Bjelica, Mróz, Rabka, Zenik (libero) oraz Jagieło

gs24.pl