25-13 Sidor

25-20 i mamy 3-0 dla sidora

Teraz trochę z drugiej strony. Dwie z miany co do meczu z olbojami dały swoje Pili na rozegraniu i powrót Rosziego co do drugiej zmiany Roszi zawsze tam grał. Rafał nie rozgrywał źle ale nie miał z czego, idąc na rozegranie powstała dziura w odbiorze, połowa piłek była rozgrywana z pola a przy tak wysokim bloku Sidora na prawdę ciężko jest coś zdziałać.Niestety nie wiemy co się stało z Wojtkiem (nasz etatowy rozgrywający) od tygodnia nie ma z nim żadnego kontaktu miejmy nadzieje że to nic złego.Porównując ten mecz z poprzednim to nasz blok nie istniał chłopaki wchodzili jak w masło zero oporu po naszej stronie w tym elemencie, a jak juz coś sie dobrze ustawiło to celna kiwka i po nas.Drużyna Sidora zagrał niezły mecz ale my też nie postawiliśmy dużego oporu, chłopaki mogli sobie nieźle poatakować z przechodzących piłek.Podsumowując nie było szlagieru kilka ciekawych wymian i to wszystko zasłużone zwycięstwo Sidora.

ops... nie to konto... ;0 Chusteczka z tymi 25 bańkami! Ważne, że Sidor wygrał.

Może nie w temacie... ale czy i was nurtuje pytanie :
Dlaczego ta LOLITA ciagle pisze o sobie w rodzaju męskim ?? hmmm.. dziwny cosik tyn salps..;)

To gratulacje dla szwagra. No mi dzisiaj 40 banieczek znowu przeszlo kolo nosa, ale niedlugo sobie je odbije. A co! Pozdro.