W poszczególnych setach ( 22, -23, 22, -17, 15 ). Wyniki poszczególnych setów pokazują zaciętą walkę i tak momentami było. Lecz poziom tego spotkania daleki od idealnego. Chyba jednak ważniejsza była zabawa na boisku, bo ta liga jest dla takich zespołow co walczą i odstresowują się wieczorami. Pewnie po meczu nie jeden złocisty browarek wlewany jest w gardziołko. 81 minut tego spotkania przebiegało w sympatycznej atmosferze, a na słupku "Prezes" nie przeszkadzał w grze i sędziował bardzo poprawnie. W Typerze straciłem 2 oczka, ponieważ stawiałem na gładkie 3:0 dla Cewara, ale to przecież siatkówka. Widzę, że i JW 1749 zmoczyło, a było zdecydowanym faworytem.

Pierwszy set to wyrównana partia do stanu 21:20, 22:21, 24:21 i 25:22. Serwy stacjonarne, w asach 3:3, ale trudno to nazwać asami. Gdyby TP odbierało piłki na palce, a nie dołem to z pewnością wygraliby tego seta. I jeszcze bloki 3:1. Set taki sobie, ale walka była do samego końca. Dla mnie pocieszające jest, że na mecze (przepraszam za określenie) dolnej połówki III ligii, przychodzi więcej kibiców niż na spotkania I ligowe. Tu widać, że nie tylko zawodnicy nabierają tężyzny fizycznej. Całe rodziny odrywają wzrok od telewizora i kibicują swoim mężom i sympatiom.
Drugi set to od początku do samego końca walka punkt za punkt. Jedynym momentem warty do odnotowania jest stan w secie. Cewar prowadził 19:13, ale kolejne 5 oczek zdobywa TP i doprowadza do stanu 19:18. Teraz decydują poszczególne zagrania, z których zwycięsko wychodzą zawodnicy TP i robi się po jeden w setach. Chyba mała niespodzianka, ale to urok tej dyscypliny, że nie zawsze faworyt cieszy się po ostatniej piłce.
Trzeci set bliźniaczo podobny do poprzedniego i Cewar wygrywa do 22. Naprawdę więcej szczęścia i więcej celnych ataków było po stronie Cewara i jest chyba zgodnie z planem 2:1 dla nich. Żadna rewelacyjna gra. Więcej piłek przebitych na drugą stronę przeciwnika i co za tym idzie czekanie na błędy przeciwnika spowodowało wygranie tego seta.
Czwarty set to odwrócenie roli i spokojne wygranie seta do 17 przez TP. Żadnej rewelacji nie było w tym secie, ale walka była. Trudno jest opisywać mecze III i IV ligii i porównywać je do spotkań I i II ligowych. W wyższych ligach zawodników dysponujących potężnymi ciosami jest więcej i dlatego relację moje są dłuższe. Jednak i ta liga wymaga krótkiego skomentowania wydarzeń na parkiecie. Jeżeli zawodnicy z poszczególnych zespołow tego nie robią to staram się cokolwiek naskrobać. Wychodzi mi może mniej ciekawie, ale coś skrobię.
Ostatnia piąta partia to prawdziwy horror. Każdy z zespołow mógł rozstrzygnąć tego seta na swoją korzyść, ale to Cewarowcy zaliczyli dzisiaj 2 oczka. Chyba przed rozpoczęciem tego spotkania spodziewali się gładkiego zwycięstwa za 3 punkty, ale dzisiaj nie dysponowali siłą ataku i grali bardzo nierówno. Pod koniec tego seta nie wiadomo było , która z drużyn zaliczy zwycięstwo. Dzisiaj szczęście uśmiechnęło się do gospodarzy. Chyba nie do końca są zadowoleni ze swojego występu. Nawet nie wiem, czy zagrali w optymalnym składzie, ale gratuluję im zimnej krwi w ostatnich fragmentach tego pojedynku. Pozdrawiam